poniedziałek, 6 maja 2013

Dzień dobry, jestem Zuwo!

Tutorial dotyczący ściągania anime - na samym dole lub tutaj:  klik!

Nie musicie rozumieć, dlaczego lubię się w ten sposób witać. Dlaczego nie umieszczałem tutaj żadnych postów poza tym tutorialem? Powodów było wiele, a dokładniej jeden - nie chciało mi się. No i nie widziałem w tym sensu. No bo po co? Poopowiadam o dobrych tytułach? Ale przecież nie jestem jakiś znawcą, a i każdy swój gust posiada. ;D To co dla mnie będzie przeciętne, dla kogoś może być super rozrywką. I na odwrót. Więc po co w ogóle komuś coś proponować? Nie mam zielonego pojęcia.

Ale jednak takiego posta tutaj, w tym dziwacznym miejscu, umieszczę, bo ogólnie po prostu lubię dyskusję. Konfrontacja gustów to jest coś, z czym spotyka się na bardzo często. Niby gustach się nie dyskutuje? A ja akurat lubię dyskutować i kto mi niby zabroni? :D

Znawcą tych chińskich, czy tam japońskich, bajek też tak naprawdę nie jestem. Ale mam wrażenie, że na kilka tych z lepszych zdołałem trafić. Podzielę to wszystko według gatunków. I zacznę może od tego najnowszego. Bo tak.


Shingeki no Kyojin
Gatunek: akcja, fantasy ::: MAL



Zawsze chciałem być spidermanem. Kto by nie chciał? Już nawet nie chodzi o ratowanie świata czy zaimponowanie jakiejś dziewczynie super mocami (no dobra, tutaj może trochę), ale o latanie po mieście, przyczepiając się do losowych budynków, tak szybko, że aż we łbie się zakręci i porzyga się od nadmiaru tego wszystkiego. A w dodatku nikt nie wie, że to akurat ja sobie latam po ich osiedlu. Żyję sobie codziennymi sprawami, wracam do domu, zakładam kostium, wyskakuję przez okno w bloku i fru, skaczę sobie od budynku do budynku. Przecież to jest tak świetny motyw, że o niczym lepszym marzyć chyba nie można. ^.^



A co to ma do anime? A to, że powstało dosyć niedawno takie, gdzie nie ma jednego spidermana, ale jest ich pierdyliard. Twórcy wymyślili sobie taki sprzęt zmieniający bohaterów w spidermanów. Mało tego, wyposażyli jeszcze swoją armię w 2 katany, a za przeciwników dali im gołych gigantów bez genitaliów, którzy to za hobby znaleźli sobie akurat zjadanie ludzi.

Brzmi głupio? No brzmi. A w anime to wszystko wygląda epicko. ;D Wszystko to jest cholernie dynamiczne. Niby całość, pomijając oczywiście oprawę audiowizualną (wow!), na początku wygląda jak jakaś zwyczajna przygodówka, ale z drugiej strony skrywa mnóstwo tajemnic. Bo jak się okazuje po pierwszym odcinku, ludzkość odizolowała się od tych gigantów jakimś murem, który nie wiadomo jak powstał, a i intencji samych tytanów też nie znamy. Na początku wydaje się, że po prostu robią to, aby zaspokoić głód, ale szybko wyjaśnia się, że tak być nie może, bo spokojnie sobie dawali radę bez pożywienia (o_O). Poza tym co chwilę dzieją się przeróżne niewytłumaczalne anomalie. Połączenie typowego shonena (z głównym bohaterem, który nie może się oprzeć od darcia ryja, że obroni swoich "nakama" i wyrżnie wszystkich wrogów w pień, w pojedynkę!) i czegoś z gatunku mystery spisuje się znakomicie. Zdecydowanie jest na czym zawiesić oko, a fani akcji nie powinni być zawiedzeni! Przeróbki openingu i fanarty zalewają internety. :D:D



Tutaj świetny materiał znanego jutubera - Gigguka (po angielskiemu wszystko):

Na koniec trochę info odnośnie samej bajki. Wyszło dopiero 5 odcinków, a planowanych jest 25. Manga nadal nie jest skończona i wątpię, by ekranizacja zakończyła się na 25 odcinkach, chociaż jest to możliwe.
DOWNLOAD
PL NAPISY (polecam te od Xam10)


Monster
Gatunek: kryminał ::: MAL

Dobra, Death Note to nie mogliście przegapić. Podobało Wam się? Mnie osobiście bardzo. Interesujące, intrygujące i wciągające. W dodatku nie mamy tu do czynienia z bohaterami, którzy są tak do bólu jednoznaczni moralnie. Kto jest tym dobrym, a kto złym w większości filmów można się domyśleć już po pierwszym kontakcie z postacią. Może dla większości było to oczywiste, do którego worka wrzucić Kirę, lecz sam fakt, jak sprzeczne są opinie ludzi, dają do myślenia. Ciekawy temat zaprezentowany w bardzo dobrym stylu, co tu dużo pisać.

Minęły miesiące i natknąłem się w końcu na takie anime jak Monster. Cholera, gdyby porównać teraz fabułę Monstera i Death Note, to DN prezentowałaby się mniej więcej tak:
--__--__--__-__---__------------.
Legenda: zmiana wysokości linii symbolizuje twisty, a to dlaczego dalej jest linia prosta, to już się każdy, kto oglądał, może domyśleć.

Dobra, tak wyglądała fabuła Death Note, a teraz oto jak prezentuje się pod tym względem Monster:
Absolutny Masterpiece. 74-odcinkowe arcydzieło pod względem prezentacji fabuły. Autor to nadczłowiek. ;D Może mam coś z tymi pajęczynami, ale to tylko do czegoś doskonałego można coś tak doskonałego porównać. Naprawdę, wszystkie oklaski, jakie zbiera ten serial, są całkowicie uzasadnione. Zabrałem się do tego z obawami, ale już po kilku epach okazały się one całkowicie bezzasadne. Anime ma tak charyzmatycznych bohaterów, którzy na dodatek są wprowadzani w tak niespodziewanych momentach, że po prostu pomimo tych 74 odcinków nie można się nudzić. Ok, porównam jeszcze raz do tego wspominanego wyżej Death Note - obiecuję, że po raz ostatni: Gdyby porównać ilość akcji w Monsterze i DN, to wychodzi na to, że w tym pierwszym zdarzyło się 20x więcej niż w tym drugim anime, a jest ono tylko 2x dłuższe. Naprawdę, wydaje się, że tak długi serial, to będzie może i ciekawy, ale schematyczny a najgorsze - przydługi kryminał, ale dzieje się w nim tyle, że po prostu aż ciężko cokolwiek złego o nim powiedzieć. To prawda, że może trochę spokojny klimat w nim panuje, ale gdy już coś uderzy i pojawi się chociażby tytułowy Monster na ekranie, to nabiera on takiego impetu, że aż wbija w fotel. Jeszcze w żadnej innej produkcji czegoś takiego nie doświadczyłem. :)

Anime doskonałe. Aż żal by mi było opisywać tutaj część fabuły. To po prostu trzeba obejrzeć, a nie czytać o tym posty. I nie oglądajcie online, nie godzi się tego robić Monsterowi!

A właśnie, HBO prawdopodobnie zabierze się niedługo za adaptację mangi, na podstawie której powstało anime o tym samym tytule. :) Materiał mają rewelacyjny, ciekawe jak im to wyjdzie.
PS Tak, to tło na górze jest właśnie z tego tytułu. =)
Shinsekai Yori
Gatunek: fantasy, drama, mystery ::: MAL
Już w pierwszym odcinku zostajemy wrzuceni do świata z pokemonami. Tylko nie takimi jak w tej bajce, którą się kiedyś oglądało po lekcjach. Wszystko jest tu jakieś dziwne i tajemnicze. Okazuje się, że jest to odległa przyszłość, a ludzie i tak żyją sobie w jakiejś wiosce zabitej dechami. Przecież, jak dowiodły inne anime, za 500 lat na pewno światem będą władać wielkie kolorowe mechy, także WTF?! To ma być przyszłość? Na dodatek cała fauna i flora też się diametralnie różnią od tej obecnej. Tamy reperują nie bobry, ale wielkie szczury, które jeszcze mają gdzieś swoje kolonie. A niektóre to nawet mówić potrafią. o_O Nauka i szkolne życie wygląda tu jeszcze dziwaczniej. Tak, to możliwe. W okolicach 8 epa już definitywnie przekonacie się, o czym mowa. I pomyśleć, że kogoś jeszcze mógłbym zachęcić do oglądania, gdybym zdradził, o co chodzi...
A jednak coś niezwykłego jest w tym anime. Nie wiem, czy to klimat, czy może porządna historia, ale jedno jest pewne. Panie, panowie i mangozjeby - właśnie powstało coś, co pobiło w swoim gatunku te oto 2 animacje:

Naprawdę nie mam pojęcia, czy jest to zasługa książek, na podstawie których powstało to anime, czy to może zdolności reżysera, który zrobił coś takiego z tak małym budżetem, ale jedno jest pewne. "From the New World" jest genialne. Szkoda tylko, że w sieci nie znajdzie się nawet przetłumaczonej książki na angielski, bo bardzo chętnie bym po nią sięgnął (no dobra, są jakieś fragmenty aby). Aha, zapomniałem dodać, chociaż to pewnie mało istotne, ale po prostu musiałem wspomnieć o tej piosence - w tym anime nie ma openingu. Za to ending rewelacyjnie oddaje cały klimat tego serialu:


Serial może jest strasznie underrated, ale to pewnie dlatego, że nie każdy odnajdzie się w takim klimacie. Jednak jeśli lubisz coś tajemniczego, podobnego do tych tytułów z powyższych obrazków, to jestem pewien, że się na nim nie zawiedziesz. Warto zassać, naprawdę. :)
PL NAPISY (polecam te od Vincenta)

PS Niedługo ma wyjść wersja na BD, sporo rzeczy tam poprawią. Tylko czekać, aż jakaś anglojęzyczna grupa się za to zabierze. =)
Phantom:Requiem for the Phantom
Gatunek: akcja, dramat ::: MAL
Przyszedł czas, że Japończycy postanowili stworzyć swojego własnego Bourne'a. Oczywiście musieli zrobić w swoim stylu, czyli w wersji animowanej. Jednak zamiast kwadratowego bohatera i mnóstwa przeciwników obdarowali jeszcze swoich bohaterów jakimiś uczuciami. Tak samo jak w amerykańskiej wersji, bohater budzi się z amnezją i dostaje zlecenia od jakiejś nieznanej organizacji. Pozbawiony imienia, obdarzony ponadprzeciętnymi zdolnościami, zmuszany do zabijania, próbuje się z tego jakoś wydostać oraz dowiedzieć o swojej przeszłości. Warto się starać, szczególnie, że towarzyszy mu drugi "Phantom", oczywiście płci przeciwnej.
Całość jest zrealizowana fenomenalnie, szczególnie oprawa dźwiękowa. Może znalazło się w tym anime  nieco schematów, ale za całą opowieścią kryje się coś więcej. Akcja towarzyszy nam przez cały serial, lecz nie ona wywiera na widzu największy wpływ. To o czym mówię, to świetny poprowadzony dramat. Bardzo często w japońskich animacjach wygląda to strasznie sztuczne. Wielkie oczy, wydumane problemy, krzyki i wrzaski. Tutaj natomiast wszystko dzieje się bardzo naturalnie, bardzo szybko można uwierzyć w opowiadaną przez twórców historię. Co ważne, jest to historia poprowadzona od początku do końca. Z pięknym zakończeniem. Nie ma tu mowy o jakichś niedopowiedzeniach czy brakach.
Godne polecenia również fanom wszelakich romansów. Jest on tutaj tak dobrze wyważony, że nie zabiera całego czasu antenowego, a co najważniejsze nie jest on w typowo szkolnych klimatach. Dzięki temu wszystko to nabiera nadzwyczajnej powagi i wyniosłości.
Tym razem nie dam żadnego odnośnika do ścieżki dźwiękowej.
AMV, które świetnie oddaje klimat. Jeśli nie oglądałeś jeszcze Phantoma, to najlepiej będzie wyłącznie posłuchać, bo można narazić się na spoilery. ;)